Codziennik

Święto Niepodległości ....

Słów kilka rzec chciałem na ten temat,….w piątek dzięki naszej kochanej PKP nie zdążyłem na koncert w Dębicy (PSM), panowie zagrali w trio, oczywiście, że opanowali sytuację, ale jak mi przekazano - bardzo brakowało tej mojej Ovation, i ja żałuję tej nieobecności. Natomiast sobota, odmieniła całe niepowodzenie dnia poprzedniego. Najpierw wyjazd do J.Klasy, który mimo L4 i kłopotów z chodzeniem zabrał swój sprzęt fotograficzny i pojechał z nami na koncert do Skały. Jakież było nasze zdziwienie ilością przybyłych-pełna sala.

Koncert uroczy, oprócz poczynań akustyka, który najwyraźniej miał premierę jako akustyk tego wieczoru. Jerzy mimo kłopotów z przemieszczaniem zrobił znakomite zdjęcia (załącznik Fotki), Paweł sprzedał wszystkie płyty, oprzytomniał przy ostatniej w dłoni, że jedziemy na audycję do Radia Kraków i trzeba coś mieć ze sobą. W radiu kolejna niespodzianka, po latach spotkałem koleżankę ze Szkoły Muzycznej-Lidię Jazgar, która to obchodzi w tym roku 25 lecie pracy scenicznej- jeju jak ten czas szybko biegnie. Grunt, że się rozpoznajemy i witamy uśmiechem. Za mną również Festiwal,....

....gdzie jako muzykoterapeuta pomagałem w muzycznych zmaganiach moim podopiecznym z DPS dla repatriantów ze Wschodu. Wczoraj jak co miesiąc wraz z Pawłem,oprawa muzyczna Mszy Świętej w Chełmku. A co przede mną : więcej koncertów, w najbliższy wtorek taperstwo do filmu niemego (www.kinoagrafka.pl), zabawa andrzejkowa w Kurantach (www.pubkuranty.pl) no i oczywiście Sylwester- ech jak ten czas gna, chciałoby się zaśpiewać …wolniej konie, wolniej…a może to i lepiej, sam już nie wiem.