Codziennik

i po recitalu...

...Bardzo dziękuję za obecność, za ciepłe słowa, za róże pachnące, za śpiew w refrenie, i za e-male.Już po moim recitalu i jestem szczęśliwy, uśmiechnięty i radosny, że tak to wyszło. Mogłem gościć przyjaciół i nieznajomych, którzy poświęcili chwilę swego „zagonionego” czasu, aby podarować go mojej twórczości. Był również Paweł Orkisz (www.orkisz.pl), dzięki któremu powróciłem do swojej zakurzonej twórczości. Mój Przyjaciel wraz z małżonką ( i obchodzili w ten dzień rocznicę Ślubu), który utrwalił recital w swojej wizji fotograficznej

( http://entourager.weebly.com/ ), ślicznie po prostu śliczne. Był obecny również Adaś Gryczyński z synem (http://pl.wikipedia.org/wiki/Adam_Gryczy%C5%84ski) , który zapisał recital w swoim fotograficznym spojrzeniu. Przyjaciele z pubu Kuranty (www.pubkuranty.pl ) , gdzie raz w tygodniu wraz z Pawłem Orkiszem i Jarkiem Miszczykiem koncertujemy. Dziękuję Michał (www.rapka.pl) za te dźwięki, Jarku, za doskonałą harmonię (www.miszczyk.pl) i płyńmy, nabierzmy wiatru w żagle i płyńmy, płyńmy, płyńmy.