Codziennik

Ballads of Europe..

...w Niepołomicach,już za nami.Pogoda dopisała, publiczność również.Zagraliśmy długi ( od 22.30 do 02.15) i chyba ładny koncert.Miałem przyjemność osobiście poznać Panią Edytę Gepert, która tego sobotniego wieczoru dała wspaniały recital. Pit Morton znakomicie radził sobie ze sceną w towarzystwie mojej Ovation. Pierwszy raz pożyczyłem instrument i miałem okazję posłuchać jak brzmi od tej drugiej strony.Pokochałem Ovation jeszcze bardziej.No, cóż kolejny festiwal już za nami, pozostały fantastyczne fotki, nagrania,a co

najważniejsze krąg zaznajomionych ludzi się powiększył. Dziś w Krakowie na starej holenderskiej barce, zacumowanej na Wiśle, muzycy jazzowi z Jurkiem Bożykiem (vocal)na czele grali piękne standarty. Miałem przyjemnośc dokonać swojej premiery-gwizdałem wybrane standarty w tak znakomitym gronie muzyków.Ponoć coś się z tego doświadczenia wykluje i to jeszcze w 2012 roku.W najbliższą środę wyjeżdżamy wraz z P.Orkiszem w trasę koncertową nad morze i na mazury, aż do 6 sierpnia. Natomiast już 10 sierpnia gramy koncert w Kurantach i oczywiście podzielimy się wrażeniami z trasy

koncertowej z publicznością.Życzę wszystkim, którzy tu zaglądają udanych wakacji i do zobaczenia na jakimś koncercie, "...bo gra we mnie, taką mam duszę...". Bardzo, ale to bardzo dziękuję za po balladowe e-maile dotyczące moich improwizacji -na gitarze,-fujarce i oczywiście gwizdu ( nie wiem czy dobrze to odmieniłem). Pozdrawiam.