Codziennik

Było przepięknie...

Szkoda, że te parę dni w Chełmie tak szybko przeminęły.Dzięki uprzejmości moich przyjaciół Iwony i Jarka Buczków, mogłem spędzić parę dni w tym mieście, które podczas swojej długiej historii nie jedno widziało.Ale pojechałem tam przede wszystkim na Benefis Mariusza Matery na którym zagraliśmy wraz z Jarkiem w otoczeniu wspaniałych muzyków i zespołów:Vox, Szalom Chełm, Nienasycenie, Mieczysław Jurecki, Grzegorz Kloc, Meffis, Teatr Piosenki Młyn, DeckOver oraz solistów: Lech Błazucki, Natalia Kramek, Anna Kostkiewicz, Marlena

Stangryciuk, Anna i Jarosław Lackowscy.Zagraliśmy trzy utwory "Sweter","List do Jędrka" i specjalnie dla Mariusza- "Własny Styl", dostaliśmy gromkie brawa a od organizatorów sugestię aby zagrać w duecie recital na tej dużej scenie ChDK-u.Bardzo lubię grać z Jarkiem, to co robimy jest takie spokojne, muzyczne a przede wszystkim co staje się rzadkością na polskiej scenie muzycznej -szczere. Muszę jeszcze wspomnieć, że przez moment, dzięki pomysłowi Iwony mogłem powspominać jak to było jak uczyłem w szkole. Mianowicie, Iwona zaproponowała mi abym przeprowadził w jej klasie ( jest nauczycielką

nauczania początkowego) lekcję muzyczno-plastyczną. Pomysł okazał się znakomity. Napisałem piosenkę, stworzyłem z niej obraz i wraz z dużą liczbą dzieciaków powędrowaliśmy w ten świat muzyki, słowa i rysunku.Ale Frajda! Iwonko, Jarku jeszcze raz Bardzo Dziękuję.

Obok fragment z naszego występu z Jarkiem Buczkiem w Chełmie, i fragment mojego grania z Jopsefem w dworku Białoprądnickim